Pamiętam jak na pierwszym roku studiów (dawno, dawno temu :3) po raz pierwszy spróbowałam mohito. Byłam zachwycona orzeźwiającym połączeniem mięty z limonką i brązowym cukrem. W drinku najbardziej przeszkadzał mi posmak alkoholu ale i tak był to najsmaczniejszy napitek z % jaki kiedykolwiek piłam. Był upalny wrześniowy wieczór, na drugi dzień miałam mieć kolokwium z anatomii i planowałam w nocy jeszcze trochę się poduczyć. Trzy kieliszki mohito później wiedziałam, że nic z tego nie będzie.
Na kolokwium ledwo zdążyłam (nie usłyszałam budzika, nie wiedzieć czemu😉) ale zdałam na solidną 3+.
Ponieważ do alkoholu mam długie zęby i raczej nie pijam wcale, często robię mohito bez prądu. W upalne lato smakuje wybornie.
Z mojego uwielbienia do tego trunku powstał dzisiejszy przepis. I możecie mi wierzyć, ta słodko – kwaśna tarta z kremowym nadzieniem na kruchym cieście zachwyci was swym intensywnym smakiem już od pierwszego ugryzienia. 💚

Składniki:
Kruchy spód:

  • 225 g mąki pszennej tortowej typ 400, 450 lub 500
  • 50 g cukru pudru
  • 110 g miękkiego masła 82 – 83%
  • 4 żółtka z jajek M
  • skórka starta z 2 limonek – ok 2 pełne łyżki (skórkę ścieramy z limonek przeznaczonych na sok do kremu)
  • 3 szklanki suchych, surowych ziaren fasoli/soi/grochu/ciecierzycy  – obciążenie dla ciasta

Krem limonkowo – miętowy:

  • 115 g cukru
  • 150 ml soku z limonki + 25 ml soku z cytryny (koniecznie świeżo wyciśnięty)
  • duża garść świeżej mięty (łodygi i liście ) ok 50 g
  • skórka z 2 limonek
  • 4 duże jajka
  • 125 ml śmietany 30 lub 33%

Polewa z białej czekolady:

  • 100 g białej czekolady
  • 25 ml śmietany 30 lub 33% 
  • 3-4 krople zielonego barwnika spożywczego

Palona beza:

  • 4 białka z jajek M
  • 75 g drobnego białego cukru
  • łyżeczka esencji waniliowej
  • szczypta soli

Składniki na 8 porcji
Czas: przygotowanie ok 35 minut + oczekwianie 1 godzina + pieczenie ok 40 minut + schładzanie ciasta 2 godziny.

Hint1: zamiast tarty limonkowej możesz zrobić cytrynową, po prostu limonki zamień na cytryny a jedną cytrynę na pomarańczę – dodatek innego cytrusowego owocu zdecydowanie wzbogaca smak a sam owoc nie jest później wyczuwalny. Czyli zamiast 6 limonek i cytryny, weź 5 cytryn (bo mają więcej soku niż limonki, więc 1 sztuka mniej) i jedną małą pomarańczę.
Hint2: świeżą miętę można zastąpić melisą lub dodać pół na pół.
Hint3: ciasto jest bardzo kruche (i dzięki temu bardzo smaczne) i może sprawiać kłopot przy wałkowaniu – mocno się kruszy. Dlatego najlepiej rozwałkować je na arkuszu papieru do pieczenia a następnie delikatnie odwróć trzymając w obu dłoniach (papierem do góry) i przełóż do formy a następnie ostrożnie odklej papier.

Przygotowanie:
1). Krem limonkowo – miętowy: przyszykuj naczynie o wysokich ściankach (tak aby blender się zmieścił ale nic nie chlapało). Pęczek mięty pokrój drobno, przełóż do naczynia.
Dodaj skórkę i sok z limonki, sok z cytry i cukier. Zamieszaj, udepcz łyżką i odstaw na ok godzinę. Im dłużej tym więcej soku puści mięta a twoja karta będzie miała bardziej intensywny smak. Jeśli nie zapomnisz i masz chwilę wolnego czasu zrób to dzień wcześniej.
2). Kruche ciasto – zagnieć wszystkie składniki w jednolitą masę. Opcjonalnie na dno formy (na boki nie) do tarty połóż akrusz papieru do pieczenia – jeśli naczynie z nieprzywieralną powłoką, pomiń ten krok.
3). Ciasto rozwałkuj i przełóż od razu do formy, wyrównaj powierzchnię i dociśnij do brzegów. Dobrze jeśli ciasto zachodzi nieco na brzegi albo jest równo z nimi – podczas pieczenia skurczy się, dlatego lepiej aby ciut wystawało. 
4). Wstaw formę z ciastem do lodówki na 30 – 45 minut.
5). Wracamy do kremu: zblenduj wszystkie składniki na papkę a następnie przecedź przez sitko o małych oczkach. Im mniejsze tym mniej fuzli dostanie się do kremu i będzie bardziej jednolity chociaż nie wpłynie to na jego smak. Fuzle z sitka możesz wykorzystać do lemoniady (polecam!) lub kompotu/herbaty. Super będą się nadawać jako marynata do ryb i owoców morza lub baza do sosu sałatkowego.
6). Zwarz odcedzony sok, potrzebujemy 175 -180 ml. Jak jest więcej, wypij nadwyżkę na zdrowie.
7). Do soku dodaj jajka, skórkę z limonki oraz kremówkę, zamieszaj do połączenia składników (uważaj, może chlapać).
8). Rozgrzej piekarnik do 190ºC (najlepiej grzanie góra – dół).
9). Wyjmij ciasto z lodówki, nakłuj widelcem. Weź arkusz papieru do pieczenia, zmemłaj/pognieć w dłoniach i rozłóż gniotka na cieście. Wysyp z wierzchu ziarna ( u mnie fasola). Dzięki nim ciasto nie podniesie się podczas pieczenia. Wstaw całość na 10 minut do piekarnika.

10). Ostrożnie wyjmij tartę, usuń papier z fasolą (uważaj, będzie gorący). Zmniejsz temperaturę do 150ºC i piecz przez kolejne 10 minut. Tarta powinna mieć złocisto brązowy kolor.
11). Wyjmij ciasto i wystudź.
12). Na przestudzone ciasto wlej krem (na razie jest płynny, ale po upieczeniu zgęstnieje) i wstaw ponownie do piekarnika – 150ºC na ok 20 minut. Uważaj jak będziesz nieść w dłoniach aby zawartości się nie wylała.
13). Upieczone ciasto wyjmij z piekarnika i odstaw do całkowitego wystudzenia.
14). Polewa: w kąpieli wodnej lub mikrofali rozpuść czekoladę razem z kremówką, następnie dodaj barwnik spożywczy i energicznie wymieszaj. Przelej polewę na ciasto i wstaw do lodówki – czekolada powinna całkowicie stężeć.
15). Beza: do białek dodaj szczyptę soli, ubij na prawie sztywno (czyli piana jest puchata i sztywna ale jak przechylisz miskę to ślizga się po ściankach). Dodaj stopniowo cukier, najlepiej w 3 partiach cały czas ubijając. Miksuj na najwyższych obrotach miksera przez 3-4 minuty.
16). Przełóż bezę do rękawa cukierniczego, udekoruj a następnie za pomocą palnika cukierniczego opal.

17). Gotową tartę trzymaj w lodówce.
Enjoy!