Należę do szczęśliwców, którzy mogą jeść gluten. Jedyną konsekwencją, po zjedzeniu o jednej pizzy za dużo albo ekstra porcji makaronu jest u mnie nadmierna senność, chwilowa niechęć do ruszania się i dodatkowe centymetry w pasie jeśli nieruszanie się trwa zbyt długo. 😉
Kilka lat temu z ciekawości zaczęłam eksperymentować z innymi rodzajami mąk, ale muszę przyznać, że tym z glutenem pozostanę wierna na zawsze. 
Niemniej, czasem bywa tak, że mam ochotę zrobić coś innego. Tak było z tym przepisem. O farinacie (według Francuzów) lub socca (według ich włoskich sąsiadów) słyszałam już kiedyś. Nigdy jednak nie miałam możliwości jej spróbować co jednak wcale nie przeszkodziło mi samodzielnie ją wykonać.
Proste ciasto z wody, oliwy i mąki z ciecierzycy pieczone w wysokiej temperaturze i oleju. Takie proste i jak się okazało – bardzo dobre.
Chociaż nazywanie jej bezglutenową pizzą jest trochę naciągane, powiedzmy, że jest to pieczony placek wart wypróbowania. Brzmi nieźle?
No to robimy!^^

Składniki:
Ciasto:

  • 250 g mąki z ciecierzycy
  • 500 ml letniej wody
  • 20 g oliwy z oliwek (takiej nadającej się do smażenia/pieczenia)
  • 2 łyżeczki przyprawy Vegeta Natur do pieczonych warzyw (klik)
  • 1 łyżeczka suszonego czosnku (ewentualnie może być granulowany)
  • 0,5 łyżeczki soli
  • 0,5 łyżeczki ostrej mielonej papryki

Nadzienie:

  • 1 średnia cukinia bez nasion + pół łyżeczki soli
  • 2 łyżeczki przyprawy Vegeta Natur do pieczonych warzyw (klik)
  • kilka plastrów żółtego sera

Składniki na dwie średnie porcje dla 4 głodnych osób.
Czas: przygotowanie ok 20 minut + pieczenie 25 minut + „odpoczywanie ciasta” kilka godzin

Hint1: z tego przepisu wychodzą dwie „pizze” o średnicy ok 22 cm ale spokojnie możecie zrobić jedną dużą. 
Hint2: ciasto aby było chrupiące nie może być zbyt grube, dlatego zwróćcie uwagę aby jego warstwa nie była grubsza niż 1 cm.
Hint3: w tym przepisie zostawiamy odrobinę surowego ciasta i dolewamy je na sam wierzch w drugiej turze pieczenia. Dlaczego?
Dzięki temu w tak wysokiej temperaturze cukinia nie spali się a ser pozostanie miękki i ciągnący (jeśli wybierzecie mozarellę). 
Hint4: zamiast dodawać ciasto na wierzch możecie podpiec cukinię i ser w niższej temperaturze (200°C), też będzie dobrze.
Hint5: jeśli macie taką możliwość, upieczcie farinatę w żeliwnej patelni – bardzo dobrze smakuje i możecie ją od razu podać na stół, w tym samym naczyniu.

Hint6: cukinię możecie zastąpić szpinakiem, brokułami, papryką albo dodać wszystko na raz. Pamiętajcie tylko aby warzywa wcześniej przesolić lub sparzyć wrzątkiem aby trochę zmiękły.

Hint7: ja wybrałam ser Gouda ale możecie sięgnąć po każdy inny: mozzarella będzie się dodatkowo ciągnąć, pleśniowy nada bardziej wyrazistego smaku itd. (Sądzę, że w wersji wegańskiej z tofu również będzie dobrze smakować.) Plusem tego przepisu jest łatwość modyfikacji, do czego Was zachęcam. 🙂 Jeśli tak jak ja podzielicie ciasto na dwie porcje, drugą możecie przygotować z innymi dodatkami. Win win.
Hint8: zwróćcie również uwagę aby mąka nie była zleżała, jeśli macie w domu otwartą wieki temu mąkę z ciecierzycy – kupcie świeżą. Taka zwietrzała może być zbyt kwaśna po upieczeniu (raz mi się to przytrafiło, nie idźcie w moje ślady).
Hint9: moim zdaniem mąki z ciecierzycy nie da się zastąpić, być może mąka z grochu miałaby podobne właściwości ale żadna pszenna/żytnia/kukurydziana/ryżowa nie będzie się nadawać jako zamiennik. Chyba, że dodacie do nich drożdże ale wówczas będzie to zupełnie inny przepis, prawda? 😉
Hint10: ciekawostka – ja lubię zarówno ciecierzycę jak mąkę z ciecierzycy, ale moi bliscy niekoniecznie (hummus – tak, mąka – nie). Po spróbowaniu farinaty zdania były podzielone – dwie osoby (plus ja) zjadły z dokładką, dwie ugryzły bez przekonania. Ciekawa jestem jak będzie u Was. 

Przygotowanie:
1). W misce wymieszaj dokładnie mąkę z wodą, oliwą, solą, czosnkiem i 2 łyżeczkami przyprawy do pieczonych warzyw – najlepiej za pomocą ubijaczki/trzepaczki do jajek (mikserem będzie za bardzo chlapać). Zamieszaj tylko do połączenia składników, nie dłużej. Ciasto powinno być rzadkie o konsystencji gęstej śmietany.
2). Ciasto przykryj z wierzchu folią spożywczą i odstaw na minimum 3 godziny (optymalnie 4 do 8) do lodówki.
3). Na drugi dzień lub po upływie kilku godzin przygotuj cukinię: umyj ją i zetrzyj na tarce bez obierania. Posyp solą, wymieszaj i odstaw na 30 minut.
4). Po tym czasie, gdy cukinia zmięknie ( i wyraźnie się spoci ;>), przepłucz ją zimną wodą i odciśnij na sitku a następnie wymieszaj z 2 łyżeczkami przyprawy do pieczonych warzyw.
5). Wyjmij ciasto z lodówki i rozlej na dwie miski (lub zostaw w jednej, jeśli zużyjesz od razu całość).
5). Żaroodporne naczynie/żeliwną patelnię/blachę do pieczenia obficie posmaruj olejem rzepakowym tak aby całe dno było nim pokryte (ok 0,5 cm grubości).
4). Rozgrzej piekarnik  na maksymalną moc (optymalnie 230 ºC – 250 ºC).
5). Wstaw do gorącego piekarnika naczynie z olejem.
6). Kiedy będzie gorące i zauważysz, że olej zaczyna dymić (u mnie stało się to po ok 4 minutach – olej wówczas wydziela specyficzny, średnio przyjemny zapach) ostrożnie wyjmij je i od razu wlej ciasto, zostawiając 1/5 płynu.
7). Piecz przez 10 minut, następnie ostrożnie wyjmij ciasto (będzie ultragorąca), rozłóż na powierzchni warzywa oraz ser, polej z wierzchu resztą ciasta i zapiecz przez kolejne 10 minut ustawiając grzanie tylko od góry.
8). Wierzch powinien się zarumienić i lekko podpiec.
9). Podawaj gorącą z ulubionym sosem.

 

Przepis bierze udział w konkursie 🙂 
Trzymajcie kciuki!


Przepisy inspirowane naturą