Gdy byłam dzieckiem wybitnie nie lubiłam Kukułek (chociaż numerem jeden wśród najpaskudniejszych cukierków były zawsze Kapitańskie), a Krówkami potrafiłam się zajadać dopóki nie skleiły mi zębów. Na przestrzeni lat (co jest notabene zgodne z naszą fizjologią) smak diametralnie mi się zmienił. I tak jak Krówki dalej lubię (ale tylko te ciągutki), tak jestem w stanie na raz zjeść jedną, no może dwie. Polubiłam natomiast Kukułki. Nie są to moje ulubione cukierki, ale teraz chętnie po nie sięgam.
Podczas jednej z takich chwil zaczęłam zastanawiać się co można by z nich zrobić. Krówki gotowałam (głównie na kajmak lub sos karmelowy albo do lodów) wielokrotnie, ale z Kukułkami nigdy wcześniej nie eksperymentowałam. Aż do dzisiaj.
Podgrzałam, roztopiłam i połączyłam z różnymi dodatkami. Chciałam aby deser lub ciasto, które z nich powstanie było możliwie jak najprostsze do wykonania i koniecznie bez pieczenia. Ostatecznie padło na kremowy tort/ciasto. Dość słodkie, ale jednocześnie o delikatnej konsystencji. Krówkowy krem i kukułkowy mus przełamałam kwaśnymi wiśniami, aby nieco przełamać słodycz i wzbogacić teksturę deseru.
Ciasto jest bardzo proste do wykonania, jeśli nigdy nie robiliście tortu, a chcecie spróbować wybierzcie właśnie ten przepis. 😊 

Składniki:
krem z Kukułek:

  • ok 200 g cukierków Kukułka
  • 150 ml mleka
  • 2 opakowania (2 x 60 g) bitej śmietany w proszku, np. Śnieżka od Gellwe
  • opcjonalnie łyżeczka gorzkiego kakao do posypania

krem z Krówek:

  • 350 g mascarpone lub gęstego twarogu na sernik bez mleka w składzie (Piątnica love 💛)
  • ok 200 g Krówek (dowolne)
  • 50 ml mleka
  • szczypta soli
  • 100 – 150 g orzechów włoskich (lub innych, ulubionych bakalii)

galaretka:

  • 150 g mrożonych (świeżych jeśli jest sezon) wiśni lub innych kwaskowych owoców (jagody, porzeczki)
  • 1 płaska łyżeczka żelatyny (lub 2 płaskie łyżki galaretki wiśniowej)
  • 1 płaska łyżka cukru
  • szczypta mielonego cynamonu
  • opcjonalnie 50 ml wody (jeśli wiśnie będą mało soczyste)

dodatkowo – opakowanie biszkoptów ok 150 -180 g

Składniki na tort o średnicy 22 cm (około 10 porcji)
Czas: robocizna 40 minut + studzenie masy ok 45 minut + schładzanie ciasta ok 2-3 godziny.

Hint1: jeśli chcesz aby cukierki (zwłaszcza Kukułki – są dość twarde), szybciej się rozpuściły wystarczy je zgnieść (polecam wałek lub tłuczek do mięsa) przed rozpuszczeniem. W takiej sytuacji najlepiej przełożyć do foliowego woreczka a następnie pokruszyć.
Hint2: w przepisie wykorzystałam mleko krowie 1,5 % ale możesz wybrać inne również wegańskie. Pasować będzie zwłaszcza mleko ryżowe oraz owsiane. Nie polecam sojowego anii kokosowego – mają zbyt intensywny smak. Zawartość tłuszczu w mleku nie ma tutaj znaczenia, możesz wybrać dowolne.
Hint3: bez znaczenia jakie Krówki kupisz, mogą być ciągutki albo takie bardziej kruche. Ponieważ zostaną przetopione na sos nie ma to większego znaczenia. Natomiast odnośnie Kukułek najlepsze będą te z jak najbardziej wyrazistym smakiem. Ja kupiłam firmy „Pszczółka” bo innych nie było w sklepie, ale jadłam lepsze z bardziej intensywnym „kukułkowym” nadzieniem.
Hint4: do masy krówkowej najlepszy będzie zwarty i tłusty ser/twaróg ponieważ nie wymaga dodawania żelatyny (ma optymalną ilość tłuszczu, więc sam stężeje w lodówce). Dlatego też najlepszą opcja to mascarpone lub twaróg sernikowy z minimum 18% zawartości tłuszczu na 100 g (tutaj mini ściąga o co chodzi 👉klik). Jeśli jednak chcesz wykorzystać zwykły i tańszy serek (czyli półpłynny lub homogenizowany, gdzie w składzie na pierwszym miejscu jest mleko) po rozpuszczeniu w nim krówek, a przed zmiksowaniem z serkiem koniecznie dodaj płaską łyżkę żelatyny. W przeciwnym razie masa nie stężeje i rozleje się podczas krojenia.
Hint5: orzechy włoskie można zastąpić dowolnymi bakaliami, można również z nich całkowicie zrezygnować albo dodać np. posiekaną czekoladę, żelki czy co tam wam pasuje. Niewątpliwą zaletą ciasta cukierkowego jest to, że nie wymaga pieczenia więc możemy dodać sporą ilość bakalii, bez obawy, że nam ciasto nie urośnie w piekarniku.
Hint6: do przygotowania obu kremów zużyłam dokładnie po 201 g krówek i kukułek. Warto kupić nieco więcej (ja wzięłam po 250 g) ponieważ musimy odliczyć ok 10 g na papierki a na dodatkowe 40 (czyli ok 4 krówki i 5-6 kukułek) zawsze znajdzie się dodatkowe miejsce w żołądku.^^
Hint7: do kremu z Kukułkami wykorzystałam „śmietanę” w proszku, ponieważ jej nienachalny smak fajnie balansuje z cukierkami. Poza tym jest tania, łatwo i szybko się miksuje i zawsze wychodzi. Zamiennie można wykorzystać krem waniliowy lub śmietankowy w proszku lub wymieszać z ubitą kremówką, ale wówczas niezbędne będzie dodanie żelatyny aby krem odpowiednio zesztywniał. Żelatyna tylko do kremówki – kremy w proszku będą odpowiednio gęste.
Hint8: producent zaleca aby jedno opakowanie rozpuścić i zmiksować z 200 ml mleka. Taka ilość jest w sam raz, jeśli chcemy otrzymać masę podobną do ubitej kremówki, natomiast do kremu to zbyt mało. Dlatego też wykorzystujemy 2 opakowania na ok 300 ml płynu kukułkowego. Dzięki tym proporcjom krem będzie optymalnie sztywny i dobrze schłodzi się w lodówce. Po przetopieniu kukułek koniecznie sprawdź pojemność – płynu może być max 325 ml. U mnie wyszło 350 ml, a nadwyżkę dodałam do ciasta naleśnikowego.
👌
Hint9: do ciasta wybrałam biszkopty, bo w połączeniu z kremem odpowiednio miękną i po prostu je lubię
😉, ale możesz wybrać dowolny rodzaj ciastek. Weź takie które lubisz. Bardzo dobrze będą tutaj pasować pierniczki. Z ciastek można też całkowicie zrezygnować, chociaż pomijając walory smakowe przydają się do utrzymania ścianek ciasta.

Hint10: zarówno krem krówkowy i kukułkowy nadają się do babeczek, ciastek czy jako krem do tortu. Można je jeść również solo, ale ostrzegam – są mocno kaloryczne.
Hint11: ciasto możesz przygotować w dowolnej formie, polecam jednak wykorzystać taką z odpinanym dnem – znacznie łatwiej wyjąć ciasto czy wykroić porcje.

Przygotowanie:
1). Ponieważ przed ubiciem musi dobrze schłodzony, zaczynamy od kremu z kukułką: do niewielkiego garnka wlej 100 ml gorącego mleka a następnie dodaj 200 g cukierków, wstaw do naczynia z wrzątkiem lub postaw na minimalnym ogniu i cały czas mieszając rozpuść cukierki – uważaj, żeby się nie przykleiły do dna.
2). Gdy cukierki się rozpuszczą, zdejmij z ognia/wyjmij z naczynia z wrzątkiem i odstaw do wystudzenia. Gdy garnek będzie zimny, wstaw do lodówki na ok 20-30 minut.
3). W międzyczasie, gdy kukułki się schładzają przygotuj drugi krem – w garnuszku (lub kąpieli wodnej) podgrzej 50 ml mleka, gdy będzie gorąca dodaj krówki i analogicznie jak w przypadku kukułek – mieszaj do rozpuszczenia.
4). Masę krówkową odstaw na kilka minut do przestudzenia – powinna być letnia.
5). Do rozpuszczonych krówek dodaj od razu cały serek (350 g) i zmiksuj mikserem na gładką masę. Po zmiksowaniu dodaj 100 g orzechów włoskich, wymieszaj.
6). Dno formy wyłóż folią spożywczą lub aluminiową a następnie ułóż warstwę z biszkoptów – na dnie i na bokach.
7). Przełóż w całości masę krówkową i wyrównaj wierzch. Na górę połóż warstwę biszkoptów. Wstaw do lodówki.
8). Wiśnie podgrzej w niewielkim garnuszku i doprowadź do wrzenia. Dodaj cukier, zamieszaj a następnie dodaj żelatynę – zamieszaj porządnie do rozpuszczenia.
9). Wiśnie rozgnieć widelcem lub tłuczkiem do ziemniaków – powinny być rozdrobnione, ale nie zmiksowane aby cząstki owoców były wyczuwalne. Odstaw do przestudzenia.
10). Wystudzone wiśnie przełóż na warstwę krówkową, wyrównaj i wstaw do lodówki – zanim dodamy krem z kukułek, galaretka musi całkowicie stężeć.
11). Wracajmy do kukułek – gdy płyn z kukułkami będzie zimny, sprawdź jego objętość – do kremu potrzebujemy 300 max 325 ml (jeśli wyjdzie więcej – wypij lub zrób z niego kakao albo wykorzystaj do naleśników/racuchów itp). Do płynu dodaj zawartość dwóch opakowań „śmietany” w proszku, zamieszaj a następnie zmiksuj mikserem na wysokich obrotach. 3 minuty powinny wystarczyć. Masa będzie bardzo gęsta – tak ma być.
12). Gotowy krem przełóż na wierzch ciasta – możesz użyć szprycy cukierniczej (krem idealnie nadaje się do zdobień), opcjonalnie posyp gorzkim kakao.
13). Wstaw do lodówki na ok 45 minut do całkowitego stężenia.
Smacznego!