Tort naleśnikowy chodził za mną od dłuższego czasu. Torty (te domowe,nie ulepki z cukierni) uwielbiam, jednak w lecie niezbyt mam ochotę spędzać czas przy rozgrzanym piekarniku. Najczęściej więc całkowicie rezygnuję z pieczenia lub mocno je ograniczam.
Niemniej ochota na dobre słodkie ciasto dalej jest i nie zamierza odpuścić.🤤

Dlaczego o tym wspominam?
Kilka dni temu dostałam zaproszenie do wzięcia udziału w konkursie serwisu Przepisy.pl „Gotowanie na ekranie” (więcej informacji znajdziesz tutaj: klik).

Aby wziąć udział, należy wypełnić ankietę filmową (wynik można udostępnić na swoich kanałach społecznościowych) oraz podzielić się przepisem. Wynik (czyli nazwę potrawy) możesz potraktować dosłownie lub zainspirować się i stworzyć swoją wersję dania. Jak wolisz.
U mnie była to czekolada i to ona stała się inspiracją do dzisiejszego przepisu. 😊
Ponieważ, jak wcześniej wspomniałam, od kilku dni chodzi za mną ochota na słodkie i bezczelnie domaga się atencji (jak kilkulatki w sklepie ze słodyczami), postanowiłam pójść na kompromis, efektem którego jest czekoladowy tort naleśnikowy z płatkami róży.
Jest krem, a nawet dwa, mamy warstwy ciasta, ale pomijamy całkowicie udział piekarnika. To również idealny przepis dla osób, które niezbyt pewnie czują się w otoczeniu piekarnika lub nie mają do niego dobrej ręki. W bardzo prosty, chociaż nieco czasochłonny sposób otrzymamy pyszny, czekoladowy tort, którego smak został przyjemnie podkręcony typowo letnią, domową konfiturą z płatków róży.
I co najważniejsze – tort nie wymaga pieczenia.^^

Składniki:
Ciasto naleśnikowe:

  • 5 jajek M
  • 150 g mąki pszennej tortowej
  • 150 ml tłustego letniego mleka (najlepiej 3,2-3,3%)
  • 50 g cukru (może być erytrol lub ksylitol)
  • 1 płaska łyżeczka suchych drożdży (ok 5g)
  • 2 łyżki esencji/pasty waniliowej lub nasiona wanilii wydrążone z 1 laski
  • szczypta soli
  • 1 płaska łyżeczka mielonego cynamonu Knorr z Wietnamu (klik)
  • 25 g masła 82-83% + łyżkeczka oleju do smażenia

Krem czekoladowy:

  • 300 g śmietany kremówki 30-33%
  • 100 g deserowej czekolady
  • 50 g mlecznej czekolady

Krem różany:

  • 300 g serka mascarpone
  • 150 g konfitury różanej (najlepiej domowej z całymi płatkami róży)

Polewa kakaowa:

  • 1 łyżka wody
  • 1/3 (dokładnie 83 g) kostki margaryny do pieczenia (nie może być taka do smarowania pieczywa ani masło)
  • 100 g białego cukru
  • 1 kopiasta łyżka gorzkiego ciemnego kakao bez cukru (ok 23 g)
  • 1 płaska łyżeczka mielonego cynamonu Knorr z Wietnamu (klik)

Czas: przygotowanie ok 60 minut + smażenie ok 30 minut + schładzania tortu – 2 godziny
Składniki na 8 porcji.

Hint1: w tym przepisie jednym ze składników ciasta są drożdże. Absolutnie z nich nie rezygnuj! To właśnie dzięki nim naleśniki będą bardziej miękkie. Smażenie na niezbyt dużym ogniu spowoduje powstawanie pęcherzyków (dziurek), dzięki nim krem będzie mógł lepiej wniknąć do ciasta. Drożdże w proszku można zamienić na świeże, dodaj wówczas 5 g i zanim połączysz je z pozostałymi składnikami, dokładnie wymieszaj z łyżką mleka i łyżeczką cukru.
Hint2: do przepisu wykorzystałam mąkę pszenną tortową typ 400, ale z 450/500/550 czy 600 również wyjdą. Mogą być najwyżej mniej delikatne, ale nie wpłynie to na smak tortu.
Hint3: drożdże będą cały czas rosnąć, również podczas smażenia, co przełoży się na gęstość ciasta. Jak zużyjesz połowę ciasta i zauważysz, że wyraźnie zgęstniało, dolej 3 łyżki mleka lub wody, zamieszaj i smaż dalej. Ciasto powróci do pierwotnej gęstości. Pamiętaj również o częstym mieszaniu, najlepiej zamieszać ciasto przed usmażeniem każdego naleśnika. Jeśli tego nie zrobisz, będzie zbyt gęste a naleśniki zbyt grube.
Hint4: cały myk tego ciasta polega na dużej ilości cienkich warstw. Ja specjalnie wybrałam najmniejszą patelnię jaką mam, aby mieć jak najwięcej naleśników (a tym samym więcej stania podczas smażenia😏). Jeśli usmażysz większe, warstw będzie po prostu mniej. Najważniejsze jednak aby ciasto było możliwie jak najcieńsze. Jeśli zrobisz grube naleśniki, będą one bardziej wyczuwalne co wpłynie na smak tortu. Jak chcesz grube naleśniki to olej robienie tortu i po prostu posmaruj je kremem i złóż/zroluj tradycyjnie. 
Hint5: naleśniki smaż tylko z jednej strony. Po pierwsze nie ma potrzeby aby je odwracać, po drugie dzięki temu będą delikatniejsze i mniej suche.
Po rozsmarowaniu warstwy ciasta na patelni zwróć uwagę na powierzchnię ciasta. Gdy brzegi delikatnie zaczną odchodzić od patelni a z powierzchni znikną błyszczące w świetle resztki wilgotnego ciasta – naleśnik jest gotowy. Nie wiem, jak to dokładnie opisać ale jak spojrzysz pod kątem na naleśnika to mokre drobinki ciasta będą odbijać światło (błyszczeć się). Gotowy naleśnik jest w 100% matowy i wtedy należy zdjąć go z patelni.
Hint6: zła wiadomość – trochę się nastoisz podczas smażenia, dobra – cienkie naleśniki dość szybko się smażą. Nie odchodź od kuchenki w trakcie, bacznie obserwuj i nie dopuszczaj do zbyt mocnego przesmażenia (co będzie się objawiać np brązowymi brzegami). Jak nie masz pewności czy tp już, delikatnie odchyl brzeg i zobacz czy spód jest jasnobrązowy (tak jak na zdjęciach). Zbyt długo smażone naleśniki, nawet z jednej strony będa kruche i łamliwe a nie o taki efekt nam chodzi.
Hint7: naleśniki można usmażyć dzień wcześniej, wystudzić, ułożyć jeden na drugim, zawinąć folią spożywczą lub czystą ściereczką kuchenną i wstawić do lodówki. Uważaj tylko aby na tej samej półce nie stało mięso ani nic o intensywnym zapachu – naleśniki błyskawicznie go przejmą co nieprzyjemnie wpłynie na smak ciasta. Jeśli nie jest zbyt ciepło, zawinięte naleśniki można wstawić do szafki kuchennej.
Hint8: możesz wybrać dowolne dodatki do tortu, zamiast kremu różanego (który notabene jest przepyszny), możesz wykorzystać ubitą kremówkę albo gęsty budyń. Będzie pasować także nutella, kremy maślane albo słodzone masło orzechowe. Polecam wybrać jednak dwa/trzy różne (ale nie wykluczające się) smaki. Przykładowo: krem czekoladowy, bita śmietana, karmel albo krem maślany, kwaśny dżem, gęsty serek waniliowy.
Hint9: w tym przepisie na wykończenie polewamy ciasto polewą kakaową. Moim zdaniem pasuje idealnie, poza tym dobrze tężeje i nie zastyga na kamień (jak płynna czekolada). Aby polewa byłą gładka i odpowiednio gęsta trzymaj się proporcji i kolejności dodawania składników. I nie stosuj zamienników, z masłem lub miodem zamiast cukru nie wyjdzie. Ze słodzonym kakaem również. Próbowałam, jest mniej smaczne i tłuszcz się rozwarstwia (nie łączy się dokładnie z resztą składników). Nie ucz się na moim błędach, nie kombinuj i zrób tak jak napisałam. 😉

Przygotowanie:
Ponieważ oba kremy powinny się nieco przegryźć, zacznij właśnie od nich.
1). Krem czekoladowy: w niewielkim garnku/rondlu  na małym ogniu podgrzej kremówkę.
2). Gdy tylko się zagotuje zdejmij z ognia, dodaj połamaną na kawałki mleczną i gorzką czekoladę, zamieszaj aż czekolada się rozpuści. Wystudź.
3). Gdy płyn przestygnie, wstaw do lodówki na godzinę.4). Zimny krem zmiksuj mikserem na wysokich obrotach przez ok 30-60 sekund. Powinien ubić się na puszysto i zwiększyć swoją objętość. 
Wstaw ponownie do lodówki.
5). Krem różany: do miski przełóż ser mascarpone, dodaj konfiturę różaną i dokładnie zamieszaj. Gotowy krem trzymaj w lodówce.
6). Naleśniki: do miski przełóż jajka, cukier, wanilię, letnie mleko (temperatura ok 30°C), drożdże i energicznie zamieszaj.
7). Dodaj mąkę, cynamon, szczyptę soli i ponownie zamieszaj do połączenia składników. Ciasto będzie rzadkie.
8). Przykryj miskę z ciastem kuchenną ściereczką i odstaw na 20 minut –  w tym czasie drożdże podrosną.

9). Na patelni, na której będziesz smażyć naleśniki rozpuść masło (na małym ogniu), zdejmij z ognia i wystudź. Patelni nie myj ani nie wycieraj.
10). Podrośnięte ciasto energicznie zamieszaj, dodaj wystudzone masło i ponownie zamieszaj.
Odstaw na 20 – 30 minut, w tym czasie ciasto nieco zgęstnieje.
11). Na tą samą patelnię wlej łyżeczkę oleju do smażenia, rozsmaruj ją równomiernie po całej powierzchni. Rozgrzej ją na niezbyt dużym ogniu.
12). Naleśniki nie mogą się smażyć zbyt szybko, będą wówczas zbyt suche.
13). Ciasto naleśnikowe energicznie zamieszaj, wlej cienką warstwę i smaż krótko, do momentu aż brzegi lekko się odchylą a wierzch nie będzie mokry. Naleśniki smażymy tylko z 1 strony. W trakcie smażenia często mieszaj ciasto (drożdże cały czas będą rosnąć).
14). Usmażone naleśniki układaj na większym talerzu, dopiero gdy całkowicie wystygną połóż jeden na drugim (w przeciwnym razie się posklejają).
15). Na talerzu/paterze, na której będzie stał tort (później trudno będzie go przenieść) ułóż pierwszy naleśnik.
16). Odłóż 3 łyżki kremu czekoladowego na później, na naleśniku rozsmaruj cienko pierwszą warstwę kremu.
17). Przykryj drugim naleśnikiem, rozsmaruj cienko warstwę kremu różanego, przykryj trzecim naleśnikiem i ponownie nałóż warstwę kremu czekoladowego.
18). Przekładaj naleśniki na przemian do wykończenia obu kremów.
19). Gdy skończysz układanie naleśników, wstaw tort na 30 minut do lodówki.
20). Wyjmij schłodzony tort a następnie posmaruj wierzch i boki tortu odłożonym wcześniej kremem czekoladowym. Wstaw ponownie do lodówki.
21). Polewa kakaowa: do małego garnka wlej łyżkę wody, na niewielkim ogniu doprowadź do wrzenia, od razu dodaj margarynę, zamieszaj. Nie zwiększaj ognia.
22). Gdy margaryna się rozpuści, dodaj cukier, zamieszaj.
23). Gdy cukier zacznie się rozpuszczać (po ok 30 sekundach). dodaj na raz kakao i cynamon.
24). Mieszaj energicznie do połączenia składników oraz całkowitego rozpuszczenia się cukru. ok 2-3 minuty powinny wystarczyć.
25). Polewa zgęstnieje i będzie błyszcząca.
26). Przestudź lekko polewę (nie może być gorąca) i oblej tort. Udekoruj według uznania.
27). Tort wstaw ponownie do lodówki na ok 1 godzinę.
28). Jedz, uśmiechaj się i pamiętaj o konkursie (klik). 😉

Partnerem przepisu jest Knorr